Instalacja elektryczna skończona. Niedługo zaczynają tynkarze.

Na górę została wyprowadzona woda użytkowa oraz w czarnym kołnierzu rury do solarów.

Hydraulik pozakładał ocieplenia na rurki wody ciepłej i zimnej oraz przymocował wszystko do ściany.

Kibelek...

... i umywalka w małym WC.

Kibelek w łazience.

Swoją pracę zaczęli też elektrycy. Zamontowali pierwsze puszki pod gniazdka.

Kuchnia.

Dziś szalał pan od hydrauliki, położył rurki pod zimną i ciepłą wodę.

Łazienka.

Panowie monterzy nie zdąrzyli zamontować wszystkich okien, na deser zostawili sobie okna balkonowe. Noc z 21 na 22 zamieniła się w nocne czuwanie przy ognisku. Oprócz zmeczenia następnego dnia było całkiem sympatycznie.

W końcu są i okna balkonowe. Kompletna stolarka to kolejny krok do tego aby budowa przemieniła się w dom.

Przyjechały okienka prosto z Krakowa.

Rolety zewnętrzne.

Panowie z zapałem składają wszystko w jedną całość.

Pierwsze okienko na miejscu.

Przyjechały drzwi i teraz zagadka. Dlaczego do montażu ośmiu okien i trzech drzwi balkonowych potrzeba dwóch ludzi, a do montażu jednych drzwi aż trzech??? Ja nie wiem do dziś.

Raaaazem, raaaazem...

Oględziny otworu drzwiowego:

-Eeee.... Wiesiek, wejdzie?

-Jeszcze się takie drzwi nie urodziły co by my *&#$*#* nie dali rady.

Z zewnątrz przed wejściem można się uczesać...

... a ze środka wszystko widać. Szyba wenecka spisuje się wzorowo.

Okablowanie do czujek.

Alarm na elewacji.

Centralka.

Jeszcze proszę wszystkich o chwilkę cierpliwości, ciągle czekamy na okna które mają być gotowe pod koniec kwietnia. Jak tylko wznowimy prace to na pewno coś wrzucę.

Wrzuciłem na początek bloga fotki rzutów z projektu wraz z naniesionymi poprawkami i własny opis do tego.

Otwórz rok 2007 z prawego menu i wybierz "październik".

Dla leniwych bezpośredni link:
http://ramzes-klaczek.blogspot.com/2007_10_01_archive.html

Dach skończony.

Nastąpiła niewielka przerwa. Już tydzień czekamy aż dowiozą brakującą dachówkę, został jeden spad do położenia i wykończenie gąsiorami.
Okna już zamówione, termin realizacji około 2 miesiące, może szybciej, zobaczymy.

Taras to po prostu wylany beton, na dodatek niezbyt gruby. Trzeba go będzie zabezpieczyć bo woda zaczęła go już troszkę podmywać.

Na poddaszu dołożyliśmy dodatkowe dwa okna połaciowe, teraz mamy ich razem pięć.

Pierwsze dachówki położone... drogą do sukcesu jest dokładność wykonania ;-))